Często
i przy różnych okazjach wspominam o tym, że urodziłam się na Podlasiu, skąd
pochodzę, choć nie mieszkam od ponad dwudziestu lat. Zdarza się, że jestem pytana,
czy mi nie żal, i czy nie tęsknię.
Otóż nie jest mi żal, bo gdyby tak było, pewnie zrobiłabym wszystko, by tam wrócić. A kiedy zatęsknię, po prostu tam jadę, to przecież niedaleko. Poza tym, wbrew pozorom nie identyfikuję się wcale z tym miejscem, ale z ludźmi stamtąd, ponieważ mimo że już tam nie mieszkam, mentalnie chyba zostanę tam na zawsze.
Dziś
moim miejscem jest Warmia. Przyzwyczaiłam się do tej myśli, i póki co nie
zamierzam niczego zmieniać. Podoba mi się tu, lubię tu być, cieszę się, że tu
mieszkam.
Wczoraj pokazywałam zdjęcia ze spaceru, niektóre zrobione kilometr od mojego domu. Sami widzicie więc, jak tu pięknie.
Wczoraj pokazywałam zdjęcia ze spaceru, niektóre zrobione kilometr od mojego domu. Sami widzicie więc, jak tu pięknie.
Wcześniej parokrotnie opowiadałam o miasteczku, w którym mieszkam (tutaj, tutaj i tutaj), lustrzanym
odbiciu Wartemborka, w którym toczy się akcja „Tajemnic Luizy Bein” i „Kołysanki
dla Rosalie”.
Wbrew pozorom nie umieściłam jej w tym miejscu z pobudek
lokalno – patriotycznych, ale czysto egoistycznych, ze względu na drzemiący w nim potencjał, wciąż niewykorzystany, więc
pewnie w przyszłości do niego wrócę również fabularne.
Miasteczko,
choć niewielkie (zaledwie ok. 8 tysięcy mieszkańców) i teoretycznie niepozorne,
jest pod wieloma względami niezwykłe. Nie tylko dzięki historii i ze względu na
to, jak dziś wygląda. Panuje tu specyficzny mikroklimat sprzyjający temu, by
robić rzeczy wielkie, ponadprzeciętne. Niektórzy mówią też, że to „coś w
powietrzu”. ;)
Dowody?
Proszę bardzo. :)
Proszę bardzo. :)
W
Barczewie urodził się Feliksa Nowowiejski kompozytor i autor muzyki do Roty. Tutaj
żyła wspaniała Barbara Hulanicka, której gobeliny znajdują się w kolekcjach
muzeów na całym świecie. Dziś mieszka tu wciąż i tworzy wielu różnych artystów,
których prace cyklicznie wystawiane są m. in w lokalnej Galerii Synagoga. Wśród
nich: Agnieszka Markowicz (malarka), Anna Wojszel (malarka i fotografka),
Zbigniew Kozłowski (malarz, fotograf, muzyk), Anna Rok (malarka i ilustratorka książek),
Anna Krzywoszonek (malarka). Stąd też pochodzą znani sportowcy, m.in.
Małgorzata Jasińska (trzykrotna mistrzyni Polski w kolarstwie szosowym),
Magdalena Szaj (piłkarka w klubie Bundesligi), Cezary Białecki (reprezentant
Polski na MŚ w szermierce) i Tomasz Zahorski (piłkarz reprezentacji Polski).
Nie mogę też pominąć twórców literackich, a tych też było tu, i nadal jest sporo.
Z Barczewem związani są m. in. Alojzy Śliwa (poeta), Kazimierz Brakoniecki
(poeta i eseista) i Edward Cyfus (gawędziarz warmiński).
W
tej chwili mieszka tu trzy pisarki: L.H. Zelman – autorka m. in „Tożsamości
anioła” (pierwsza część trylogii, Wydawnictwo Nasza Księgarnia), pewna młoda stażem pisarka, o której napiszę już lada
moment, jak tylko ukaże się oficjalna zapowiedź jej książki na stronie wydawcy,
i oczywiście autorka niniejszego bloga, która przy okazji zaprasza na swoje
spotkanie autorskie w Salonie Muzycznym Feliksa Nowowiejskiego w Barczewie – 13
maja o godzinie 18.00. Tym samym, w którym odbyło się moje pierwsze spotkanie 4 lata temu.
Potwierdzam! Pięknie u nas i przychylam się do opinii "to chyba coś w powietrzu" ;)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńWiosna w pełni, lato u drzwi " coś wisi w powietrzu"
OdpowiedzUsuń