niedziela, 22 listopada 2015

Niezwykłe spotkanie.

Dziś bardzo spóźniony wpis o tym, co zdarzyło się w październiku.

Minęło trochę czasu i mogłoby się wydawać, że emocje trochę opadły, ale wcale nie. Wciąż ogromnie miło wspominam dzień, który spędziłam w towarzystwie zwyciężczyni konkursu ogłoszonego przez Wydawnictwo Nasza Księgarnia (szczegóły tutaj)  i Zalesie Mazury.

źródło


O tym, jak miło było realizować wygrany voucher na weekendowy pobyt w SPA Lidia opowiedziała sama na swoim blogu, kto ciekaw, serdecznie zapraszam do poczytania i obejrzenia niesamowitych zdjęć - na zachętę udostępniam tylko niektóre z nich niżej.


Zalesie - żródło 


To jeszcze nie wszystko - do zwycięskiego pakietu dołączone zostało również zwiedzanie powieściowego Wartemborka, czyli Barczewa ze mną w roli przewodnika. ;) Dzięki malarce Agnieszce Markowicz zwiedzanie stałą się nagrodą również dla mnie.
(Relacja i zdjęcia Barczewa na blogu Lidii)


żródło

Mogłam spojrzeć na znane mi miejsce z całkiem innej perspektywy i odkryć je na nowo, dotrzeć do miejsc, których wcześniej nie było dane mi oglądać. W dodatku w jakże wyśmienitym towarzystwie!

Klasztor - żródło


Przeżyłam też spore zaskoczenie - przypadkiem dowiedziałam się, gdzie naprawdę zostały złożone szczątki kobiety, która posłużyła mi jako inspiracja do stworzenia postaci Luizy Bein. Ona i znalezieni wraz z nią zakonnicy spoczęli w klasztornej krypcie.


żródło




Z Lidią bardzo trudno było mi się rozstać (do Zalesia wróciłyśmy pieszo, a potem dłuuugo jeszcze stałyśmy przed hotelem rozmawiając), spędziłyśmy absolutnie fantastyczny dzień. Lidia okazała się niezwykłą osobą - nie przesadzam, kto nie wierzy, niech zajrzy na jej bloga i obejrzy zdjęcia z anakondą. :). W jej towarzystwie nawet mój dobrze wychowany (i na ogół nieśmiały) pies poczuł się w tak zrelaksowany, że poczęstował się ze stołu, wprost z talerzyka Lidii świeżo upieczonym chlebem - delikatnie i prawie przez serwetkę, ale jednak. ;) Z wrażenia odebrało mi mowę...


Szczegółowa relację z naszego spotkania Lidii do obejrzenia tu. Zachęcam bardzo!

Wszystkie zdjęcia (z wyjątkiem psiego) pochodzą z literacko - podróżniczego bloga

Europejski Skarbiec Kultury, dawny kościół ewangelicko - augsburski.

Europejski Skarbiec Kultury - scena muzyczna.


Miły upominek od Lidii i jej męża. Dziękuję! :)





2 komentarze: