A to jest najważniejszy powieściowy "zapalnik" "Tatarki", czyli to, co zainspirowało mnie do jej napisania.
O tym, jak go znalazłam opowiadam tutaj (klik)
Zdjęcie przedstawia siedemnastoletnią wówczas panią Tamarę, której piękna twarz stała się dla mnie inspiracją do opowiedzenia pewnej historii.
W "Tatarce" spotkacie kilkoro znanych Wam już bohaterów z dwóch poprzednich moich powieści, ponieważ akcja znów rozgrywa się podlaskich Bujanach. Jest to jednak zupełnie nowa opowieść (znajomość wcześniejszych nie jest wymagana), również z nowymi bohaterami, a wśród nich młoda, tajemnicza i piękna tatarska szamanka o imieniu Zulejka i przystojny, ogromnie tajemniczy Emir.
Kim okaże się kobieta ze zdjęcia? Tego na razie nie mogę zdradzić.
Pani Tamara z Tatarskiej Jurty w Kruszynianach (tam znalazłam jej portret), nie użyczyła jej swojego życiorysu, ani nawet imienia, ale jedynie twarzy.
Z panią Tamarą w Tatarskiej Jurcie, lipiec 2015 |
Będą też oczywiście tajemnice, bo jak mogłoby ich nie być? ;)
Jedną z nich obejrzałam sobie dokładnie w ostatnią sobotę podczas mojej wizyty w Kruszynianach, po rozmowie z przewodnikiem, panem Dżemilem Gembickim, o której wspominałam w poprzednim wpisie.
Znalazłam ją (tajemnicę) na starym tatarskim cmentarzu - mizarze.
Widać ją na tym zdjęciu, ale dokładne wskazówki znajdziecie dopiero w "Tatarce". ;)
Zaintrygował mnie ten wpis. Byłam kiedyś w Kruszynianach, może kiedyś znowu tam wpadnę. Może uda mi się trafić na Pani książkę.... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do lektury. Kruszyniany są też w "Sekrecie zegarmistrza". :)
Usuńjuż się jej nie mogę doczekać
OdpowiedzUsuńSuper, zatem czekam.
OdpowiedzUsuńSuper, zatem czekam.
OdpowiedzUsuń