poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Tatarka

Tak brzmi póki co roboczy tytuł  powieści, która właśnie powstaje, więc trzeba będzie jeszcze troszkę na nią poczekać.

A to jest najważniejszy powieściowy "zapalnik" "Tatarki", czyli to, co zainspirowało mnie do jej napisania.


O tym, jak go znalazłam opowiadam tutaj (klik)


Zdjęcie przedstawia siedemnastoletnią wówczas panią Tamarę, której piękna twarz stała się dla mnie inspiracją do opowiedzenia pewnej historii.

W "Tatarce" spotkacie kilkoro znanych Wam już bohaterów z dwóch poprzednich moich powieści, ponieważ akcja znów rozgrywa się podlaskich Bujanach. Jest to jednak zupełnie nowa opowieść (znajomość wcześniejszych nie jest wymagana), również z nowymi bohaterami, a wśród nich młoda, tajemnicza i piękna tatarska szamanka o imieniu Zulejka i przystojny, ogromnie tajemniczy Emir.



Kim okaże się kobieta ze zdjęcia? Tego na razie nie mogę zdradzić. 
Pani Tamara z Tatarskiej Jurty w Kruszynianach (tam znalazłam jej portret), nie użyczyła jej swojego życiorysu, ani nawet imienia, ale jedynie twarzy. 

Z panią Tamarą w Tatarskiej Jurcie, lipiec 2015

Będą też oczywiście tajemnice, bo jak mogłoby ich nie być? ;) 
Jedną z nich obejrzałam sobie dokładnie w ostatnią sobotę podczas mojej wizyty w Kruszynianach, po rozmowie z przewodnikiem, panem Dżemilem Gembickim, o której wspominałam w poprzednim wpisie. 
Znalazłam ją (tajemnicę) na starym tatarskim cmentarzu - mizarze.


Widać ją na tym zdjęciu, ale dokładne wskazówki znajdziecie dopiero w "Tatarce". ;) 



5 komentarzy:

  1. Zaintrygował mnie ten wpis. Byłam kiedyś w Kruszynianach, może kiedyś znowu tam wpadnę. Może uda mi się trafić na Pani książkę.... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam serdecznie do lektury. Kruszyniany są też w "Sekrecie zegarmistrza". :)

      Usuń
  2. już się jej nie mogę doczekać

    OdpowiedzUsuń