Dziś będzie mało słów, zamiast nich zdjęcia, które tym razem powiedzą więcej. :)
Na zdjęciach cudowni goście, w tym ci, których twarze znałam tylko z Facebooka - Pani Agnieszko (blog Przystanek szczęścia), Pani Patrycjo, dziękuję! :) Dziękuję prowadzącej - Beacie Sarnowskiej i wszystkim, którzy przyszli, i zostali, żeby posłuchać o Tatarce. Posłuchać i również posmakować tego, co inni poznają ze stronic powieści: lemoniady z pokrzywy, marynowanego topinamburu, i przede wszystkim MAŚCI CZAROWNIC DO LATANIA! Mam nadzieję, ze jej działanie było zgodne z oczekiwaniami. :)
Dziękuję Panu Tomaszowi Szmitkowskiemu za cudowne przyjęcie w gościnnych progach Cudnych Manowców, za poczęstunek, podpłomyki, lemoniadę i śliwkowo-malinową naleweczkę.
Tych smaków nie da się zapomnieć i teraz martwię się, czy w Tatarce udało mi się choć w części przekazać ich niezwykłość. Mam nadzieję, że tak. ;)
Dziękuję też pewnej niezwykle sympatycznej Pani - olsztyńskiej Tatarce, która sprawiła mi ogromną niespodziankę swoją obecnością, i jak sądzę podbiła serce nie tylko moje. Chciałabym Wam powiedzieć, kim okazała się naprawdę, ale ponieważ szepnęła mi to JUŻ jedynie do ucha, czuję się w obowiązku zachować to w tajemnicy. Jednak możecie mi wierzyć, nadal pozostaję w potężnym stuporze i żałuję, że nie mogę się tym z Wami podzielić. TO BYŁO COŚ ABSOLUTNIE NIEPRAWDOPODOBNEGO, ZBYT NIEREALNEGO, BYM MOGŁA SOBIE O TYM CHOĆBY TYLKO POMARZYĆ. ;)
Spotkanie było fantastyczne! Jedzenie wyśmienite, zwłaszcza lemoniada pokrzywowa. A niespodziewany gość skradł chyba wszystkim serca. Pani Renatko, dziękuję za spotkanie oraz możliwość bycia w tym gronie :)
OdpowiedzUsuńCudne Manowce na pewno odwiedzę będąc gościnnie w Olsztynie, bardzo klimatyczny pub.
Dziękuję :*
A mnie było ogromnie miło wreszcie poznać Panią osobiście! :)
UsuńJa również bardzo dziękuję za cudny czas i klimat który był w Cudnych Manowcach.
OdpowiedzUsuńWzajemnie! :) Pozdrawiam ciepło! :)
Usuń