środa, 30 grudnia 2015

Noworoczne postanowienia i... List do ludożerców. ;)



Kochani ludożercy, 
nie patrzcie wilkiem na człowieka który pyta o wolne miejsce w przedziale kolejowym, zrozumcie, inni ludzie też mają dwie nogi i siedzenie. 
Kochani ludożercy, poczekajcie chwilę, nie depczcie słabszych nie zgrzytajcie zębami, zrozumcie, ludzi jest dużo, będzie jeszcze więcej, więc posuńcie się trochę, ustąpcie... 
Kochani ludożercy, nie wykupujcie wszystkich świec sznurowadeł i makaronu, nie mówcie odwróceni tyłem: ja mnie mój moje, mój żołądek, mój włos, mój odcisk, moje spodnie, moja żona, moje dzieci, moje zdanie.

Kochani ludożercy. Nie zjadajmy się. Dobrze? Bo nie zmartwychwstaniemy. Naprawdę.




To oczywiście nie są moje słowa, choć z chęcią podpisałabym się pod każdym z nich.
Trochę przewrotnie posłużyłam się parafrazą utworu Tadeusza Różewicza (do posłuchania tu). Mam nadzieję, że miłośnicy jego poezji wybaczą mi ten drobny trik - majstrowanie przy oryginalnej interpunkcji i zapisie graficznym utworu. Zrobiłam to po to, by nie omietli go jedynie wzrokiem "niemiłośnicy" poezji ;) ale przeczytali uważnie. Bo choć utwór powstał ponad pół wieku temu, jego treść jest  nadal bardzo aktualna, może nawet bardziej, niż kiedykolwiek...

Przed Nowym Rokiem ludzie dużo sobie postanawiają. Podobno w styczniu następuje oblężenie siłowni i klubów fitness (nowy rok, nowa ja, szczupła ja), również księgarni (przeczytam 52 książki), szkół językowych (nauczę się wreszcie hiszpańskiego, francuskiego itp.), aptek (po środki wspomagające rzucanie palenia) - z jednoczesnym spadkiem sprzedaży wyrobów tytoniowych.
Wszystko to chwalebne i byłoby wspaniale, gdyby postanawiający wytrwali w swoich postanowieniach cały rok, a potem kolejne, niestety często wytrwałości starcza im na wspomniany styczeń, może ewentualnie połowę lutego... ;)

P.S Zdjęcie nie jest przypadkowe (zrobione przed chwilą),
podobne pojawi się niebawem z nowym poście, tym razem konkursowym. ;)


Dlatego warto dobrze przemyśleć listę noworocznych postanowień. Zastanowić się, co tak naprawdę jest dla nas ważne, co naprawdę nas zmieni na lepsze, tak, żebyśmy naprawdę poczuli się lepiej. Na dłużej, a może nawet na zawsze.
Dla mnie inspiracją stał się Tadeusz Różewicz, a jego "List do ludożerców" pierwszym punktem noworocznych postanowień:

1. Dostrzegajmy obok siebie innych, zauważmy ich potrzeby, nawet jeśli trochę kłócą się z naszymi, poszukajmy kompromisu. Pamiętajmy, że jak powiedział Alexis de Tocqueville  nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka. Również nasza przestrzeń kończy się tam, gdzie zaczyna się przestrzeń drugiego człowieka, chyba że wykorzystamy ją wspólnie, osiągniemy kompromis. 

2. Nie narzekajmy, albo przynajmniej narzekajmy mniej. Jeśli coś nam się nie podoba, po prostu spróbujmy to zmienić, jeśli się nie da, poszukajmy pozytywów - zwykle da się jakiś znaleźć, nawet maleńki, np. taki, że jest ktoś, kogo to cieszy (oczywiście pod warunkiem, że jednocześnie nikogo nie krzywdzi), mimo że nam się nie podoba. 

3. Myślmy pozytywnie, zawsze, choćby nie wiem co się działo. Negatywne myślenie źle wpływa na nas samych, zaraża pesymizmem innych, często odstrasza i odsuwa od nas ludzi, dlatego stajemy się samotni. Podcina nam skrzydła, demotywuje, blokuje na zmiany, nie pozwala, by złe stało lepsze, jak najlepsze, wyłącznie dobre. By poczuć się szczęśliwym. A to przecież jest najważniejsze - bycie szczęśliwym człowiekiem.


źródło



Tego właśnie z całego serca Wam życzę.

W Nowym Roku bądźcie przede wszystkim szczęśliwi!
I pozwólcie na to innym, 
bo bez tego również Wam to się nie uda. ;)






Szczęśliwego Nowego Roku!






3 komentarze:

  1. Bardzo słusznie i naukowo :) Dlatego ja nie postanawiam!
    Najlepszego w Nowym Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten wiersz Różewicza. Nie traci na aktualności, a obecnie nawet powinien być cytowany w sejmie. Za czasów pracy w szkole zanim zaczęłam z uczniami omawiać ten wiersz, uczniowie mieli za zadanie napisać list do ludożerców, a potem ten wiersz napisać jako prawdziwy list. Ciekawe rzeczy wychodziły.
    Dziękuję za życzenia piękne i takie ludzkie, a postanowieniem noworocznym moim będzie brak postanowień :) Taki paradoks!
    Najlepszego na Nowy 2016 Rok! Niech się szczęści, niech się darzy! :)

    OdpowiedzUsuń