Za to atmosfera świąteczna towarzyszy nam od dawna, niemal wszędzie, choć brak śniegu niezbyt w tym pomaga.
W moim domu również powszechna "świątczność" bierze górę nad wszystkim innym. Mieszają się zapachy: zakwasu na barszcz czerwony z liściem laurowym i zielem angielskim, grzybów i kapusty w pierogach, śliwek suszonych pływających w rumie (jutro dołączą do piernikowego ciasta), maleńkich ziarenek wysypanych z waniliowych lasek i wymieszanych z cukrem, góry pomarańczy i mandarynek. Z półek, stolików i parapetów spychają się wzajemnie świąteczne ozdoby, w salonie panoszy się choinka. Skrzą się brokatem i pachną obłędnie stroiki z iglastych gałązek przyniesionych z ogrodu, w domowym cieple pootwierały się stulone wcześniej szyszki kosodrzewiny i jodły.
W moim domu również powszechna "świątczność" bierze górę nad wszystkim innym. Mieszają się zapachy: zakwasu na barszcz czerwony z liściem laurowym i zielem angielskim, grzybów i kapusty w pierogach, śliwek suszonych pływających w rumie (jutro dołączą do piernikowego ciasta), maleńkich ziarenek wysypanych z waniliowych lasek i wymieszanych z cukrem, góry pomarańczy i mandarynek. Z półek, stolików i parapetów spychają się wzajemnie świąteczne ozdoby, w salonie panoszy się choinka. Skrzą się brokatem i pachną obłędnie stroiki z iglastych gałązek przyniesionych z ogrodu, w domowym cieple pootwierały się stulone wcześniej szyszki kosodrzewiny i jodły.
Z wielu powodów lubię ten przedświąteczny czas - wybieranie prezentów, kolorowe wystawy, światełka na ulicach, te same od lat świąteczne przeboje w radiu - przyjmuję Święta Bożego Narodzenia, podobnie jak każde inne, z całym dobrodziejstwem inwentarza. Wpasowuję się w nie tak, by wyłącznie cieszyły, bym ani przez chwilę nie czuła się zmęczona przygotowaniami a wszystko, co robię miało sens i odpowiedni dla siebie czas. By wreszcie w tym najważniejszym momencie usiąść przy wigilijnym stole w nastroju najlepszym z możliwych.
Hoduję w sobie ten szczególny nastrój już od początku grudnia, od zalążka, pilnuję, by nic go nie popsuło, dbam i pielęgnuję pieczołowicie, staram się stworzyć go wystarczająco dużo, by podzielić się nim potem hojnie z innymi.
Bo najważniejszy jest przecież Duch Bożego Narodzenia!
A to jak spędzamy towarzyszący mu czas zależy wyłącznie od nas.
Dlatego życzę każdemu, by ten Świąteczny Czas
był taki, jaki sobie wymarzył,
był taki, jaki sobie wymarzył,
oraz
Wyłącznie Dobrego Nastroju...
nie tylko w Święta! :)
Wszystkiego najcudowniejszego! :)
OdpowiedzUsuńZdrowych, radosnych i rodzinnych Świąt:)
OdpowiedzUsuń