"Bluszcz prowincjonalny" tonie w zapachach.
Moje słowa potwierdzają niemal w 100% czytelniczki recenzujące powieść.
"Bluszcz prowincjonalny" pachnie piwoniami, pomidorami zerwanymi prosto z krzaka, ziołami, poziomkami, jagodami, żurawiną, kawą, szarlotką, sękaczem, drożdżówkami, plackiem śliwkowym, pampuchami, kartaczami, rejbakiem, smażoną cebulką i boczkiem, oraz wieloma innymi rzeczami, których nie sposób wymienić.
"Bluszcz prowincjonalny" pachnie domem.
I to jest właśnie najpiękniejszy zapach na świecie.
Jest jednak jeszcze jeden, który kojarzy się tak samo. Pachnie domem, poczuciem bezpieczeństwa, wyzwala w człowieku wszystko to, co w nim najlepsze, tylko to, co pozytywne, nastraja optymistycznie i uspokaja.
Zapach świeżego chleba.
Jedyny, który nie pojawia się w powieści, ponieważ jest sam w sobie zbyt oczywisty i jednoznaczny.
Nie mogłabym go jednak pominąć, ponieważ jest to zapach, który w moim domu pojawia się codziennie... no może co drugi dzień. Piekę chleb od 14 lat. I ponieważ nie udostępniłam mojego przepisu w książce, postanowiłam zrobić to tutaj.
Przepis jest niezwykle prosty, pewny, sprawdzony (14 lat prób i błędów ;)).
A mój chleb wygląda tak:
Jest to chleb na zakwasie, jednak to tylko brzmi nieco przerażająco i skomplikowanie,
w rzeczywistości takie nie jest :)
w rzeczywistości takie nie jest :)
Zatem najpierw robimy zakwas:
1. Dzień - Należy zmieszać 1/2 szkl. mąki żytniej z przegotowaną wodą i łyżeczką cukru tak, by uzyskać konsystencję gęstej śmietany. Odstawić w ciepłe miejsce
2. Dzień - Dodajemy 3 łyżki mąki żytniej i tyle wody, by zachować konsystencję. Odstawiamy w ciepłe miejsce.
3. Dzień. - Jak wyżej. Zakwas przez ten czas rośnie (potem jednak opada i to jest normalne zjawisko). Pojawiają się bąbelki. Naczynie musi być wysokie, bo może kipieć.
4. Dzień - Pieczemy chleb.
5. Resztę zakwasu zachować, przyda się do pieczenia kolejnych chlebów. Jeśli będzie przechowywany w temp. pokojowej, należy go dokarmiać codziennie jak w p. 2. Jeśli go uśpimy wstawiając do lodówki, należy go karmić (patrz p.2) co 7 dni. Przed pieczeniem należy zakwas zawsze wyjąć z lodówki, nakarmić i pozwolić mu pojeść i się ogrzać przez minimum 4 godziny.
Przepis na chleb żytni na zakwasie. 🍞
Bardzo klasyczny, zwyczajny, powszedni i dla każdego. 😊
Uwaga! Składniki podaję w mililitrach i łyżkach, bo tak jest prościej niż ważyć.
Jeżeli ktoś nie ma miarki, odmierza szklanką, która z reguły ma 250 ml
Składniki:
- 1000 ml (to dużo mniej niż kilogram!) mąki żytniej typ 720
- 300 ml mąki pszennej typ 650
- 5 łyżek czynnego zakwasu (czyli takiego, który został nakarmiony i stał kilka godzin w temperaturze pokojowej, pracuje i ma bąbelki)
- 3 łyżki oleju
- 2 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka suchych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 350 ml ciepłej wody
Wersja bez maszyny: składniki w podanej kolejności wrzucamy do miski i mieszamy na gładko mikserem z końcówkami w kształcie świderków.
Ciasto przekładamy do blaszki wysmarowanej olejem i/lub wyłożonej papierem do pieczenia, przykrywamy ściereczką i czekamy, aż zwiększy objętość przynajmniej dwukrotnie. Na wierzchu należy zrobić kilka nacięć ostrym nożem (bo prawdopodobnie i tak pęknie).
Piec w temperaturze 220 st bez termoobiegu lub 180 z termoobiegiem, ok 40-45 minut, do zrumienienia. Do piekarnika wstawiamy też (obok lub niżej) naczynie z gorącą wodą.
Wersja z maszyną: wrzucić wszystko do foremki i nastawić program do wyrabiania ciasta drożdżowego ( w lilowej 6). Kiedy skończy wyjąć mieszadła i włączyć program do pieczenia z przyciskiem dodatkowego zrumienienia skórki (w lidlowej 12).
UWAGI:
- 1. Można zmieniać proporcje i typy mąk, jedną lub obie wymienić na razowe, ważne jest tylko, by zawsze zostało minimum 150 ml pszennej (zwykłej lub razowej), bo sama żytnia chleba nie dźwignie i nie wyrośnie.
- 2. Jeżeli pieczemy chleb razowy, warto dodać łyżeczkę miodu, da to fajnie chrupiącą skórkę.
- 3. Można dodać nieco więcej mąki, zagnieść ciasto ręcznie i uformować owalny bochenek albo bułeczki.
- 4. Można oczywiście dodać do ciasta dowolne ziarenka - słonecznik, dynię, czarnuszkę, siemię lniane itp. Uwaga! Dodanie płatków owsianych spowoduje, że chleb będzie się bardzo kruszył i na kanapki do szkoły/pracy może się nie sprawdzić.
- 5. Jeżeli ktoś zamierza piec chleb często, warto zamówić przez internet drożdże piekarskie - wychodzi bardziej ekonomicznie, tylko takich drożdży trzeba dodać 2 łyżeczki.
- 6. Można też upiec chleb cebulowy - mój ulubiony! Na oleju podsmażyć na złoto 2-3 drobno posiekane cebule. Przestudzoną dodajemy do ciasta (zamiast samego oleju) i dalej postępujemy normalnie. Taki chleb dużo dłużej zachowuje świeżość.
- 7. Zakwasu można dodać do chleba więcej, jeżeli ktoś lubi mocniej czuć na języku jego posmak.
- 8. Można też upiec chleb na samym zakwasie, bez dodatku drożdży, ale wtedy należy pozostawić ciasto do wyrośnięcia na całą noc. Trzeba też liczyć się z tym, że chleb nie wyrośnie tak, jak na drożdżach i będzie miał bardziej zwartą konsystencję.
Albo:
Jeśli ktoś ma taką maszynę, może w niej upiec babkę drożdżową według przepisu mojej mamy :)
Trzeba tylko wsypać do formy: 2,5 kubka (kubek 300 ml) mąki, 0,5 kubka ciepłego mleka, 0,5 kubka cukru, 4 żółtka, 1/2 kostki "luźniego" (nieroztopionego!) masła, 7g suchych drożdży, cukier waniliowy i ewentualnie ulubiony olejek zapachowy.
W trakcie wyrabiania ciasta można dodać bakalie, ale nie za dużo. Do babki poniżej dodałam garść posiekanych orzeszków solonych i suszonej pigwy.
Zamknąć i włączyć maszynę, nieużywajac funkcji dodatkowego zapiekania skórki.
W trakcie wyrabiania w maszynie można podkraść z niej małą kulkę ciasta, rozetrzeć ją z cukrem, cukrem waniliowym, odrobiną mąki i zapachem cytrynowym, a potem posypać babkę tuż przed pieczeniem.
Smacznego!